piątek, 11 listopada 2016

Koniec

Z racji multum nakładających się rzeczy, ważnych i mniej ważnych, oficjalnie zawieszam blog. Nie wiem czy powrócę, ale nie chce pisać marnie, jak ostatnio, straciłem wenę, siłę i motywacje. Nie lubię składać obietnic bez pokrycia, ale nie wiem czy wrócę. Poznałem kogoś, znów, ja to zawaliłem, trudno, będę żyć dalej, ale no cóż, w większej samotności, a przelanie myśli na tekst jakoś mnie uspokaja, jednak nie chce by ta osoba poprzez moje opowiadania zobaczyła jak za nią tęsknie. Trzeba żyć dalej. Do kolejnego popisania, miło było was poznać, swojej ukochanej becie dziękuje za współpracę i gratuluję za wytrzymanie ze mną i jestem wdzięczny za wsparcie, a także Luanie, która była tą, dzięki której zacząłem publikować.

Ps. Dodam napewno coś na mikołajki i na święta. I odzyskałem kontakt z betą ^^

2 komentarze:

  1. Po pierwszym rozdziale zakochałam się.Powiedziałam sobie 'tak to jest opowiadanie ,które zapadnie mi w pamięć'jest naprawdę dobre.
    Wielka szkoda ,że blog został zawieszony(nie zawsze mi szkoda)Mam nadzieję ,że kiedyś wrócisz :)
    Teraz czekać na mikołajki :')
    Szczęścia ,żeby ten przyszły ktoś został na dłużej i żebyś ogarnął to miasto XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu blog został zawieszony a tak ciekawie zaczęło się robić.

    OdpowiedzUsuń